Wczoraj na plastyce zaczęłam robić koszyk. Nie byle jaki, bo pachnący, hihi:) A pachnący dlatego, że to mydełko okręcone wstążką:) Szczerze mówiąc byłam zaskoczona, że robi się to tak przyjemnie! No przyjemnie to jest wtedy, jak się już nauczysz:) Jak skończyłam owijać mydło, trzeba było zrobić rączkę do koszyka! To było najgorsze!!! Jak zrobiłam już i to, w mydło wbiłam jeszcze pięć różyczek z papieru, potem trochę listków... A na końcu do rączki przykleiłam motylka:) Koszyczek zgłaszam na wyzwanie w Diabelskim Młynie:) Kawałek rączki...
Bok koszyka...
Widok z góry na kwiatki...
Chyba zrobię jeszcze jeden!
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki!!!!
Wooow!!!!!!!!!!! Genialny!!! Strasznie mi się podoba:D Zdolna bestia z Ciebie!:) No i piknie musi pachnieć:D
OdpowiedzUsuńKochana koszyczek jest piękny i szybko zgłoś go na wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńPodaje ci link żebyś nie musiała szukac;)
http://diabelskimlyn.blogspot.com/2011/04/diableskie-wyzwanie.html
przepiękny koszyczek, szkoda ze nie można poczuć jego zapachu :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy za udział w wyzwaniu :)
Rewelacja,i na dodatek pachnący.
OdpowiedzUsuńpiękny!! i jaki pomysłowy
OdpowiedzUsuńPrześliczny!!! i pomysł genialny z mydełkiem :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pomysł rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny koszyczek ;) Bardzo jestem ciekawa jak go zrobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńKoszyczek niesamowity, a te ozdoby wow! Mam nadzieję, że pech już odkręcony:):):)
OdpowiedzUsuńŚliczny koszyk.
OdpowiedzUsuńJak Ty go zrobiłaś... nie mam pojęcia ;)
Zdolna jesteś nie ma co :)
przepięknie Ci wyszedł a że z mydła to już pachnie tajemnicą dla mnie.
OdpowiedzUsuńrewelacyjny...to teraz musisz nam wkleić jakiś kursik:)
OdpowiedzUsuń